top of page
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
a-stunning-symmetric-photo-of-a-clear-la_A0Il_cNWQLqD8vPfoIsAQg_FuRlBxKORZKryd3LpVo0AA_edi

JANUSZ MICHOŃ

Energoterapeuta, Naturalny Uzdrowiciel
Recenzje

Recenzja dodana przez Maja / 2011-02-25 (id 322)


Na zabiegach u Pana Janusz Michonia byłam już kilkakrotnie. Mam dosyć trudny problem zdrowotny,zakorzenione od dawna zapalenie stawów (RZS). Z zabiegu na zabieg czuję się lepiej, mam więcej energii a opuchnięcie stawu barkowego, z którym miałam problem duży zniknęło. Zwiększyła się tez ruchomość tego stawu. Inne chore stawy też są wolne od opuchnięć. W trakcie zabiegów czułam mrowienie i gorąco oraz senność. Bardzo polecam zabiegi Pana Michonia!

Recenzja dodana przez Lidia / 2019-08-03

Pana Janusza znam od sześciu lat.Choruję na nad płytkowość samoistna,miałam ok.dwóch milionów płytek krwi, choć przyjmowałam leki mój stan zdrowia fizyczny jak i psychiczny był bardzo zły. Pan Janusz bardzo mi pomógł i pomaga do dnia dzisiejszego, jego działanie spowodowało że obecnie mam bardzo dobre wyniki oraz mnóstwo energii. Raz w miesiącu spotykam się z p. Januszem a wielokrotnie korzystałam z zabiegu na odległość, za każdym razem proszę o energetyzowanie wody do picia oraz rzeczy: prześcieradła, ręczniki, szale, swetry, poduszki, skarpety, buty i wiele innych. Ostatnio cztery miesiące temu mój brat poparzył wrzątkiem prawą rękę, całe przedramię. Było to poparzenie trzeciego stopnia, czym prędzej rękę opatrzoną opatrunkami położyłam na ręczniku i poduszce naenergetyzowanej przez p. Janusza. W ciągu czterech tygodni rany zagoiły się. Obecnie nie ma śladu po poparzeniu a rokowania były bardzo złe. Dzięki p. Januszu, dobrze że pan jest i mam nadzieję że jeszcze przez wiele lat (a zostało mi 30 do 100) będę mogła korzystać ja i nie tylko z Pana pomocy, wsparcia i dobrej energii. Pozdrawiam.

Recenzja dodana przez Elwira G. / 2019-03-28

Zawsze z dużym sceptycyzmem podchodzę do różnych niekonwencjonalnych działań, ale tak to już mają osoby związane zawodowo ze służbą zdrowia. Najpierw działania konwencjonalne a potem, gdy nie pomogą konwencjonalne, to wdrażam terapie inne. Znam Pana Janusza od trzech lat. Pierwsze działanie było w przypadku niegojącej się rany na nodze. Nie goiła się przez prawie rok. Rana uczulała się na coraz nowe opatrunki, i raczej się powiększała. Nie pomogła też ozonoterapia. Działanie Pana Janusza zagoiło ranę. Kolejny przypadek dotyczył złamania kości ramiennej w stawie barkowym. Złamała się szyjka tej kości oraz na główce kości ramiennej odłamał się guzek większy (a to do niego przyczepiają się jakieś ważne ścięgna). Po zrośnięciu się kości pozostały ogromne dolegliwości bólowe po zerwanych przyczepach mięśni (ścięgnach) i rozerwanych więzadłach torebki stawu barkowego. Dość powiedzieć, że z tą dolegliwością Pan Janusz poradził sobie w ciągu dwóch godzinnych sesji bioterapeutycznych wykonanych w odstępach ok. 10 dniowych. Trzeci raz dzieje się aktualnie. Dźwignęłam niefortunnie za duży dla mnie ciężar i w dolnej części kręgosłupa poprzestawiały się jakoś kręgi. Chwilę po poderwaniu ciężaru nerw kulszowy z lewej strony ogromnym bólem przez pośladek i udo, rozszarpywał mnie aż do łydki. Nie mogłam normalnie chodzić tylko powłóczyłam nogą. Po jednokrotnym działaniu ból stępiał, zmniejszył się i skrócił (przestał docierać do łydki). Czekam teraz na kolejny zabieg, a terminy są dość odległe. Dodam jeszcze, że dwukrotnie korzystałam z zabiegu na odległość oraz z energetyzowania rzeczy osobistych typu np szal, ręcznik,ciepła kamizelka czy obuwie, które później oddają energię i poprawiają stan zdrowia. Pan Janusz energetyzował mi również wodę do picia. Picie tej wody również przynosiło ulgę w moich dolegliwościach. Dziękuje bardzo Panu Januszowi za te działania.
Chciałabym podziękować gorąco Panowi Januszowi za ogromną ilość czasu poświęconego mojemu synku Iwanowi oraz mnie w 2012 roku. Dzięki terapią Pana Janusza wchodzimy w Nowy rok zdrowe jak nigdy dotąd! Życzymy Panu Januszowi i Pani Marcie dużo radości w nowym roku i samych dobrych rzeczy!

Recenzja dodana przez Valeria / 2012-12-31

Recenzja dodana przez Volodymyr T. / 2011-03-29 (id 364)

Pracuję fizycznie, miałem poważne bóle kręgosłupa, leczenie-tylko przeciwbólowe oraz blokady-bez rezultatów.dostałem namiary do Pana Janusza. Po serii zabiegów mogę wrócić do pracy bez bólu. Podziękowania Wielkie Panie Januszu.

Recenzja dodana przez Maria / 2011-03-17 (id 361)

Do Pana Janusza chodzę regularnie co dwa tygodnie, mam problemy ze stawami kolanowymi oraz silne bóle kostek . Zrobiłam wszystkie badania zalecane przez lekarzy i nie znaleźli przyczyny. W stawy kolanowe miałam robione blokady bez efektów. Teraz wiem , że mam kolana , ale mogę chodzić , a bóle w kostkach ustąpiły prawie całkowicie. Teraz już mogę również powiedzieć , że miałam silne migreny trwające po trzy dni. W trakcie zabiegów czułam gorąco, mrowienie w miejscach chorych , oraz wciągu 5 do 10 minut lekkie zawroty głowy, potem ustępowały, i odczuwałam przypływ energii. Jestem wdzięczna Panu Januszowi za poprawę swego stanu zdrowia.

Recenzja dodana przez Jacek / 2011-03-09 (id 325)

Od trzech miesięcy miałem wielki problem z małym palcem prawej ręki, co uniemożliwiało mi wykonywanie mojej pracy zawodowej (jestem kierowcą samochodu ciężarowego). Nic nie dało leczenie w poradni chirurgicznej ani ortopedycznej.Korzystałem również z pomocy osób, które ustawiły mi dwa wybite i skręcone stawy tego palca, ponieważ lekarze powiedzieli mi, że nie mam ani złamanego ani wybitego palca, a krzywy to on już zostanie.Ból i niesprawność jednak utrzymywały się nadal.Po kilku zabiegach na odległość (ok. 300 km) przeprowadzonych przez pana Janusza Michonia, ból ustąpił, palec stał się sprawniejszy, a ja mogę wreszcie wrócić do pracy.Podczas seansów czułem mrowienie i gorąco w uszkodzonym palcu.Serdecznie dziękuję za okazaną pomoc!

Recenzja dodana przez Ola / 2011-03-30 (id 366)

Od dwóch lat mam problemy z układem pokarmowym, leki przepisane przez gastrologa nie pomagały. Po jednym zabiegu u Pana Janusza odczułam zdecydowaną poprawę, która pozwoliła mi poczuć się normalnie od długiego czasu. Jestem nie tylko pod ogromnym wrażeniem zdolności bioenergetycznych Pana Janusza, mało również żywię ogromny szacunek za podejście do życia i ludzi. Dziękuję i pozdrawiam, Ola.

Recenzja dodana przez Agnieszka i Mariusz / 2011-06-23 (id 381)

Trzy lata temu u naszej jedenastoletniej córki zdiagnozowano przewlekłe zapalenie zatok. Tomografia Komputerowa wykazała bardzo poważne zmiany chorobowe zarówno w zatokach szczękowych jak i czołowych. Lekarze zajmujący się dzieckiem stwierdzili że jedynie operacja może pomóc, nie dawali jednak żadnej gwarancji sukcesu i długotrwałej poprawy (nie zgodziliśmy się na jej wykonanie). Przez dwa lata córka była leczona farmakologicznie, otrzymywała zarówno leki doustne jak i inhalacje, aerozole i inne specyfiki do wypłukiwania złogów ropy z zatok ,jednak nie przynosiło to większych rezultatów. W kwietniu 2011 roku trafiliśmy do Pana Janusza , po dwóch zabiegach dolegliwości były dużo mniejsze (ustąpiły zawroty i bóle głowy, zmniejszył się przewlekły katar). W czerwcu pojechaliśmy do laryngologa na wizytę kontrolną, wykonano Tomografię Komputerową i okazało się że zatoki są prawie czyste, że zrosty są dużo mniejsze a operacja do której nas przekonywano nie jest już potrzebna. Jesteśmy wdzięczni Panu Januszowi za okazaną nam pomoc i gorąco polecamy jego zabiegi.

Recenzja dodana przez Michał / 2011-07-23 (id 383)

Jestem osobą z kompresyjnym złamaniem kręgosłupa; do tego z poważnym schorzeniem stawów. Wizyty u pana Janusza dają mi dużą ulgę. Ból zdecydowanie ustępuje dając mi możliwość normalnego funkcjonowania.Każda wizyta daje zauważalną poprawę. Pan Janusz wykazuje przy tym bardzo duże zainteresowanie i zaangażowanie w to co robi. Czuję bardzo pozytywną energię którą mi przekazuje. Poleciłem go moim znajomym z podobnymi i innymi problemami zdrowotnymi . Efekty są szybsze lub wolniejsze , ale zawsze bardzo pozytywne. Pozdrawiam Panie Januszu i dziękuje

Recenzja dodana przez Agnieszka / 2011-08-01

Do Pana Janusza udałam się z 4 letnim synem alergikiem. Wielokrotnie stwierdzano u niego zapalenie oskrzeli. Na początku podawałam mu zalecane antybiotyki jednak po braku stwierdzenia poprawy zdecydowałam się na wizytę u Pana Janusza, po której nastąpiła znaczna poprawa, a po 2 spotkaniu było już bardzo dobrze. Między wizytami odwiedziłam ,,konwencjonalną" Panią dr, która stwierdziła, iż przepisane przez nią wcześniej leki przynoszą poprawę i zmniejszyła dawkę, jednak ja nie podawałam dziecku antybiotyku. Ponadto Pan Janusz to miły i sympatyczny człowiek budzący zaufanie u dzieci.

Recenzja dodana przez Mariusz / 2011-09-23

Witam, powiem tylko tyle,że w bioenergię nie wierzyłem. W piątek dźwignąłem z ziemi beton, coś w plecach strzyknęło i powaliło mnie na kolana. męczyłem się całą sobotę a w niedzielę gdy ból był nie do zniesienia za namową kolegi pojechaliśmy do doskonale znanego w okolicy bioenergoterapeuty. Pomyślałem ,że mi nie pomoże ale na pewno nie zaszkodzi. Seans trwał ponad pół godziny, odczuwałem gorąco i zimno, mrowienie i przechodzące ciarki. wyszedłem z gabinetu pełen wigoru i optymizmu, skakałem po krawężnikach i studzienkach. Pytałem sam siebie jak to możliwe,że ja niewierzący w takie cuda człowiek dałem się wyleczyć w taki sposób. Od tamtej pory jeżdżę gdy tylko mnie coś zaczyna boleć. Polecam wszystkim z całego serca!!!

Recenzja dodana przez Małgorzata / 2011-09-29

Te ręce na prawdę leczą. Na pewno działają na mnie. Jestem osobą sceptycznie nastawiona do nadprzyrodzonej siły i odwiedziłam Pana Janusza tylko i wyłącznie z bezsilności na farmaceutyki. Zaprowadził mnie do Janusza kolega i nie do końca wierzyłam w to ze mi pomoże. Stan ten trwał do poranka kiedy obudziłam się bez paraliżującego bólu kręgosłupa. I wtedy uwierzyłam, ze to działa nawet na ludzi nie do końca przekonanych psychicznie o rezultacie seansu. W szpitalu poinformowano mnie, ze to rwa kulszowa i po 3 tygodniach ból powinien ustąpić ale nie po wizycie u Janusza:) Z seansu wyszłam o 20.00 a o 6.00 rano nie czułam już bólu. Polecam te dłonie naprawdę pomagają.Panie Januszu dziękuję, ze jesteś.

Recenzja dodana przez Michał / 2011-10-21

Witam!Moja opinia na temat Pana Janusza, zawierać będzie słowa najwyższego uznania, które kieruję w ramach nieopisanej wdzięczności za okazaną pomoc i bezinteresowność. Sprawa dotyczy mojego 2 letniego syna Ludwika chorego na zespół nerczycowy (białkomocz), choroba zaczęła się w kwietniu 2011, z chwilą skontaktowania się z Panem Januszem i zaczętymi przez Niego zabiegami, białkomocz ustąpił. Jestem mu za tą pomoc dosłownie dozgonnie wdzięczny oraz polecam kontakt z tym Panem, innym w potrzebie.W moim przypadku kontakt do Pana Janusz dostałem od znajomej, której też pomógł w wielu sprawach. serdecznie polecam i pozdrawiam. Michał

Recenzja dodana przez Marzena / 2011-12-15

Zgadzam się z opinią o Panu Januszu,że zasługuje na słowa najwyższego uznania. Sama się przekonałam,że jest to osoba bezinteresowna, o bardzo miłym usposobieniu, posiada niezwykłe zdolności bioenergetyczne. Trafiłam do Pana Janusza z problemami:ze wzrokiem, bólami głowy,trudnościami ze snem w wyniku napięcia nerwowego,oraz bólami kręgosłupa i bliżej nie określoną w usg zmianą w okolicy kości krzyżowej o wymiarach 25x10 mm. Po kilku zabiegach bezpośrednich i na odległość opisana zmiana na kręgosłupie zanikła i pozostałe dolegliwości ustąpiły. Pan Janusz pomógł także mojemu mężowi w dolegliwościach bólowych kręgosłupa oraz w problemach z zatokami, moim synom zaś w problemach gastrycznych i obniżonej odporności. Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc i szczerze polecamy zabiegi Pana Janusza.

Recenzja dodana przez Kasia / 2012-01-18

Miałam przyjemność uczestniczyć w dwóch seansach u Pana Janusza i naprawdę polecam w 100%. Mając bardzo złośliwe torbiele endometrialne przeszłam dwie operacje a chcąc uniknąć trzeciej poprosiłam Pana Janusza o pomoc. Właśnie te dwa seanse sprawiły iż torbiel z 6cm zmalał do 2.3cm, mam nadzieję że dalsza współpraca z Panem Januszem pomoże mi zlikwidować je całkowicie właśnie bez ingerencji operacyjnej :) Bardzo, ale to bardzo dziękuję Panu Januszowi, gdyż odzyskałam nadzieję że będzie wszystko w porządku :)

 Agnieszka i Dawid / 2012-02-17

Ja i mąż chcieli byśmy się przyłączyć do tych opinii. Pan Janusz jest bardzo miłym pomocnym człowiekiem o cokolwiek się poprosi to zawsze chętnie pomaga. Ja miałam problem z kręgosłupem, tarczycą i podwyższoną prolaktyną odkąd zaczęłam korzystać z seansów mój stan zdrowia bardzo się poprawił kręgosłup nie boli tarczyca się unormowała prolaktyna spadła ogólnie samo poczucie bardzo dobre mam więcej dobrej energi w sobie . Mąż również skarżył się na kręgosłup bóle stawów ogólne wyczerpanie. Jakiś czas temu miał problem z nogą, noga w kostce bolała i puchła mąż utykał przy chodzeniu ponieważ sprawiało mu to ból więc jak byliśmy u Pana Janusza wystarczyło że Pan Janusz dotknął nogę w kostce i od tamtej pory problemu nie ma mąż nie skarży się na ból. Odkąd jeździmy do Pana Janusza mąż całkiem inaczej funkcjonuje a przede wszystkim jest spokojniejszy co wszyscy zauważyli. Więc bardzo dziękujemy za pomoc i bardzo wszystkim polecamy wizyty naprawdę pomagają.

Recenzja dodana przez Adam / 2012-02-28

Leczyłem się od kilku lat bez widocznych rezultatów na dolegliwości związane z łagodnym przerostem prostaty. Mam na to potwierdzenia w corocznych badaniach USG. Postanowiłem skorzystać z zabiegów u Pana Janusza nie do końca wierząc , że będą rezultaty. Po kilku zabiegach w czasie których doznawałem uczucia ciepła w chorych okolicach poddałem się badaniom USG. Jestem zszokowany, podobnie jak lekarz przeprowadzający badanie. Gruczolak zmniejszył swoje wymiary a zaleganie moczu w pęcherzu zmniejszyło się o 50%. Jak mi wiadomo i jak stwierdzali urolodzy, przy tej dolegliwości bez zabiegu operacyjnego poprawa graniczy z cudem.Jestem dzisiaj szczęśliwszym człowiekiem i umówiłem się już na następne wizyty do Pana Janusza licząc na całkowite uzdrowienie.POLECAM TEGO UZDROWICIELA bo jest naprawdę SKUTECZNY i niedługo trudno będzie się do Niego dostać.ADAM. M.

 Kasia i Marek / 2012-02-29

Jesteśmy rodzicami pięcioletniej Córeczki. Do Pana Janusza trafiliśmy we wrześniu 2011r. Problemy ze zdrowiem Naszej córki zaczęły się gdy córka poszła do przedszkola – wrzesień 2010r. Pierwsze zapalenie oskrzeli było już pod koniec września 2010r. i antybiotyk. Kolejne było w październiku i kolejny antybiotyk. I tak co choroba to ciągle tylko lekarze dawali córce antybiotyk za antybiotykiem - czyli wyglądało to m.in. tak, że dwa tygodnie brała antybiotyki a tydzień bądź dwa tygodnie córka chodziła do przedszkola i tak aż do czerwca 2011r. bo i w czerwcu zachorowała na zapalenie oskrzeli i też dostała antybiotyk ! Mieliśmy noce nie przespane, ciągle zatkany nos i kaszel, który nie dawał córce spać. Byliśmy bezradni , nie wiedzieliśmy co dalej robić. Lekarze chcieli nas wysłać na usunięcie migdałów bo uważali, że to właśnie przez to. We wrześniu 2011r. po kolejnym zapaleniu oskrzeli i kolejnym antybiotyku dzięki Naszym znajomym, trafiliśmy do Pana Janusza. Już po pierwszej wizycie u Pana Janusza było widać efekty. Córka zaczęła wreszcie normalnie przesypiać noce. Chodzimy już prawie pół roku do Pana Janusza i nasza córeczka ani razu nie brała antybiotyku i teraz jest wzorowym przedszkolakiem ze 100 % frekwencją. Chcielibyśmy bardzo serdecznie i gorąco podziękować Panu Januszowi i Jesteśmy wdzięczni za okazaną pomoc i polecamy jego zabiegi. Ponadto Pan Janusz to miły i sympatyczny człowiek, nasza córka bardzo chętnie chodzi na zabiegi do Pana Janusza, czasami sama dopytuje kiedy pójdziemy. Pozdrawiamy.

Recenzja dodana przez Aga / 2012-04-02

Kiedy trafiłam do Pana Janusza miałam problemy ze stresem ,który powodował ogólne osłabienie organizmu. Kiedy dopadł mnie i moją córeczkę jakiś wirus gardłowy po wizycie u Pana Janusza przeszło w dwa dni !!!Gardło przestało boleć ,gorączka spadła .Moja córeczka bardzo lubi chodzić do Pana Janusza.Jest to wspaniały człowiek ,który uwielbia pomagać ludziom .A te ręce naprawdę leczą!!!poleciłam już wielu osobom Pana Janusza i są mi bardzo wdzięczne za kontakt

Recenzja dodana przez Anna / 2012-03-03

Byłam osobą bardzo znerwicowaną. Lekarz psychiatra przepisał mi leki psychotropowe, które zamiast mi pomóc spowodowały, że czułam się jeszcze gorzej nie mogłam wstawać z łóżka ani nic jeść. Udałam się na wizytę do Pana Janusza i to właśnie on mi pomógł poczułam znowu chęć życia, nie myślałam o śmierci ani o żadnej chorobie, zaczęłam się uśmiechać i opanowałam swój stres. Czuję się cudownie śpię dobrze i zasypiam bez żadnego stresu. Dziękuje bardzo bo dzięki Panu Januszowi znowu wróciłam do żywych.

Recenzja dodana przez Elżbieta / 2012-03-25

U pana Janusza byłam już kilkakrotnie. Mam też sporo schorzeń, ale te, które najbardziej dokuczają to problemy kostno stawowe i problemy układu trawiennego. Pierwszy raz trafiłam do pana Janusza, po dwóch miesiącach nieustanego bólu w stawach obu dłoni i drętwienia palców lewej ręki. Po zrobieniu RTG opis wskazuje na schorzenie w kierunku RZS. Na wizytę u lekarz specjalisty musiałam czekać kilka miesięcy. Skorzystałam z zabiegów bioenergoterapii u pana Janusza z sukcesem. Po 3 wizytach nie powróciły mi bóle stawów rąk czy drętwienia palców ręki. Doświadczyłam również zdecydowaną ulgę gdy ból żołądka nie pozwalał mi normalnie funkcjonować Wykonywane przez pana Janusza zabiegi dają odczucie, że są wykonywane z zaangażowaniem i pasją. We mnie ma duże uznanie. Wczoraj przy nagłym skręcie ciała coś mi się stało w części lędźwiowej kręgosłupa, tak, że nie mogłam zrobić kroku. Przy najmniejszym ruchu pokazywały mi się świeczki w oczach. Zadzwoniłam do pana Janusza mając oczywiście nadzieje, że mi pomoże. Po jednym zabiegu poczułam znaczną ulgę na tyle, że mogłam małymi krokami wsiąść do samochodu i już bez przeszywającego bólu wrócić do domu. Wychodząc z gabinetu pan Janusz powiedział, że jutro będzie już zupełnie dobrze, co dziś mogę potwierdzić. Rano wstałam w zupełnie dobrej kondycji. Pan Janusz to dla mnie pierwsza deska ratunku. Pana Janusza ręce, po prostu pomagają. Polecam jego zabiegi.

Recenzja dodana przez Artur / 2012-04-04

Problem z katarem miałem właściwie od zawsze, tzn odkąd tylko pamiętam. Katar miałem przez cały rok, raz mniejszy, raz większy, niezależnie od pogody - ale generalnie cały czas. Przez wszystkie lata walki z tą uporczywą dolegliwością odwiedziłem całą masę lekarzy przeróżnych specjalności. Każdy próbował leczyć mnie wg własnej specjalizacji, ale nikt nie potrafił podać konkretnej przyczyny kataru, ani tym bardziej mnie z niego wyleczyć. Po ok trzech spotkaniach z Panem Januszem nastąpiła zdecydowana poprawa - katar zniknął prawie całkowicie i nareszcie mogę normalnie oddychać. Jeżeli walczysz z czymś co uprzykrza ci życie od wielu lat i nikt nie potrafi ci pomóc - spróbuj u p. Janusza. Może wystarczy zaledwie kila wizyt, żeby wrócić do normalności?

Recenzja dodana przez Aneta / 2012-05-17

Panie Januszu, z całego serca dziękuję za siłę i spokój jaką dają mi Pana zabiegi. Trafiłam do p.Janusza u kresu wytrzymałości z nerwicą i podejrzeniem padaczki. Chodzę na za zabiegi od trzech miesięcy i jest ogromna poprawa, jestem spokojniejsza, rzadziej nachodzą mnie lęki. Miałam również problem z długotrwałą anemią i przewlekłym zapaleniem śluzówki żołądka.Po kilku seansach nie ma śladu po tych chorobach.Mojemu mężowi również bardzo pomógł. Serdecznie polecam Pana Janusza, jego ręce na prawdę leczą, a przy tym to wspaniały człowiek, który z chęcią pomaga innym.

Recenzja dodana przez Aga / 2012-05-20

Dzięki Panu Januszowi nastąpiła niesamowita poprawa zdrowia u osoby ,która leżała z w szpitalu z powodu otwartej rany na nodze .Rana nie chciała się goić ,okropnie bolała.Kiedy zadzwoniłam do pana Janusza i poprosiłam o zabieg przez telefon pan Janusz powiedział że wszystko zrobi żeby pomóc ,ale stan jest ciężki i duży stan zapalny całego organizmu.Lekarze nie znali przyczyny tej rany tylko zmieniali antybiotyki.Po kilku seansach noga zaczęła się goić ,przez pocenie organizm wyrzucił toksyny i nastąpiła ogromna poprawa.Lekarze sami nie mogli uwierzyć jak szybko ta rana się goi.Stwierdzili chorobę Crona ,ale po zabiegach u Pana Janusza mój chrzesny czuje się świetnie ,wszystko je i żaden ból mu nie dokucza.Dziękuję za wszystko!!!jest to wspaniały człowiek ,który już pomógł kilku moim bliskim osobom.Dziękuję Panie Januszu.
Bolał mnie kręgosłup chodziłam na fizykoterapie i nic mi nie pomagało. Dopiero jak trafiłam do Pana Janusza Michonia bóle mi ustąpiły. Poza tym mam tętniaka aorty brzusznej. Dzięki Panu Michoniowi tętniak się nie powiększa.Z czego jestem bardzo szczęśliwa. Jest to wspaniały terapeuta. Pozdrawiam Ania.

Recenzja dodana przez Anna / 2013-07-22

Recenzja dodana przez NATALIA / 2012-05-22

MAM SCHOROWANYKREGOSLUP,STAWY I NADCISNIENIE.JESZCZEPOL ROKU TEMU NIE MOGLAM WEJSC PO SCHODACH.NOGI W KOSTKACH PUCHLY MI BARDZO.ODKAD JEZDZE DO PANA JANUSZA CZUJE SIE BARDZO DOBRZE.MAMCHEC DO ZYCIA.MOJENOGI RZADKO KIEDY SA OPUCHNIETEA WEJSCIE I ZEJSCIE PO SCHODACH NIE JEST JUZ UDREKA. MOJ SYN JAKUB JEST PO ROPNYM ZAPALENIU OPON MOZGOWYCH I PRZEBYTEJ DEPRESJI.JEGO STAN PO WIZYTACH U PANA JANUSZA W ZNACZNYM STOPNIU SIE POPRAWIL.JEST BARDZIEJ SPOSTRZEGAWCZY I MOZE SIE SKUPIC NA DANEJ CZYNNOSCI.NIE MA BOLI GLOWY,DOBRZE SIE WYSYPIA.ZAWSZE Z CHECIA JEZDZI NA WIZYTY DO PANA JANUSZA.DZIEKUJEMY ZA WSZYSTKO PANIE JANUSZU.

Recenzja dodana przez Jacek Ch. / 2012-05-28

Miałem okazję przekonać się jak niezwykłym darem obdarzony jest Pan Janusz Michoń.Po jednej sesji przestałem odczuwać silny ból w dolnej części pleców(w odcinku lędzwiowym). Do lekarzy nie chodzę bo wierzę w moc uzdrawiania naturalnego a nie w przepisywanie recept. Zastanawiałem się tylko z czego wynika nieprzeciętna zdolność uzdrawiania Pana Janusza Michonia. Wiem, że pomaga On bezintresownie wielu ludziom obłożnie chorym, którzy nie mogą dotrzeć do Jego gabinetu. Wysyła im przekaz energii na odległość. Myślę, że żeby w dzisiejszych czasach być bezinteresownym,trzeba po prostu kochać ludzi. Wierzę, że to właśnie bezinteresowna miłość jest tym czynnikiem, który decyduje o fenomenie Pana Janusza Michonia.

 Małgorzata D. / 2012-05-29

Moim problemem od wielu lat jest błędnik podejrzenie choroby Meniera. Pod koniec 2011r moje objawy znacznie nasiliły się z tego powodu byłam hospitalizowana. Po dokładnym zdiagnozowaniu - wyniki prawidłowe a ja nadal bardzo źle się czułam, występowały zawroty głowy ,zwolnione reakcje i myślenie oraz bóle głowy. Z tego powodu byłam znerwicowana. W styczniu 2012r trafiłam do Pana Janusza . Już po 2 zabiegach byłam wyciszona a dolegliwości błędnika minęły. Obecnie korzystam z zabiegów na odległość ponieważ od lat dokuczają mi bóle kręgosłupa[ przepukliny, zwyrodnienia i zwężenia}, które P. Janusz likwiduje znakomicie. Od stycznia nie biorę leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Pozdrawiam Pana Janusza i bardzo dziękuję za okazaną mi pomoc. Małgorzata D.

Recenzja dodana przez Piotr / 2013-11-04

Siemanko:) Jestem bardzo wdzięczny za to, że trafiłem na Janusza. W swoim życiu trochę zdążyłem poćwiczyć różnych "duchowych" wynalazków, w różnych grupach, z różnymi ludźmi - i ostatnio zdążyłem się zorientować, że nie zawsze to była taka do końca niewinna zabawa, miłość i kwiatki. Mocno osłabłem i jakość mojego życia była naprawdę kiepska. Potężne uczucie wyobcowania, strasznie słaba pamięć, problemy z koncentracją, bóle większości brzucha, brak energii i ogólne zamulenie jak w konkretnym bagienku.Na początku tego roku przełomem była pomoc od pewnej Pani, która oczyściła mnie ze sporej ilości subtelnego "szajsu", którym byłem potężnie oblepiony, poklejony i zaspawany w wyniku kilku fatalnych znajomości. I tutaj moje ciche do niej podziękowanie i buziak;) Powoli zaczynałem normalnie funkcjonować.Jednak sporo się zmieniło kiedy poznałem ok. 2 miesiące temu Janusza. Nadal jeszcze czułem, że brakuje mi energii, miałem uciążliwe uczucie słabości w splocie słonecznym połączone z męczącym bólem, sporo nerwobóli i ogólnie brakowało mi jakiejś takiej jasności w tym co czuję i myślę... No i stało się, przyszedłem na Klasyków 58. Trochę byłem zaskoczony bo nie sądziłem, że aż taki kawał chłopa będzie z tego człowieka ;) Pomimo wyglądu trochę odbiegającego od dotychczas poznanych kanonów duchowych bardzo szybko dało się odczuć fajne uczucie spokoju udzielające się podczas rozmowy i zabiegu. W czasie samego zabiegu zadziwiła mnie odczuwalność tego co płynie z Januszowych "wielkich jak chleb baltonowski ;)" dłoni - zimno, ciepło, czasem coś jak elektryczność. W głowie odczułem swojego rodzaju przetasowanie myśli, mix wszystkiego co miałem w głowie, a na końcu porządek i spokój jakiego dawno tam nie było... :) Co było dla mnie chyba najwspanialszą rzeczą po pierwszym zabiegu było to, że pierwszy raz od nie wiem kiedy poczułem, że naprawdę mam nogi. Czułem, że stabilnie stąpam po ziemi i czułem wyraźnie ziemię pod stopami. Być może dla kogoś to banał... dla mnie to było coś niezwykłego :) Po pierwszym zabiegu czułem ogromny przypływ energii. Następnego dnia też doznałem potężnego przeczyszczenia - nie schodziłem z kibelka przez jakieś 3 godziny, czuć było, że miłość działa;) Czułem się potem naprawdę lekko he he. Przez tydzień zaczęły się uwalniać całe pokłady ukrytych, wypartych albo stłumionych uczuć. Odczuwałem sporo wypartej złości, wysypały się też uczucia dotyczące relacji z kobietami. Miałem dużo intensywnych i emocjonalnych przemyśleń na temat swojego życia i retrospekcji z niego.Po kilku zabiegach zacząłem zauważać, że intensywność i częstotliwość nerwobóli zmniejszyła się. Wcześniej w okolicach serca miałem je niemal codziennie, teraz nie pamiętam już kiedy je miałem. Podobnie z żołądkiem. Słabość w splocie, o której wspomniałem zniknęła prawie zupełnie. Czuję, że energetycznie "nabrałem ciała", myśli się rozjaśniły i jest w ogóle coraz lepiej :)A.. no i żebro, które miałem mocno stłuczone zagoiło się jak na psie ;) Co mogę dodać.. Bardzo dziękuję Bogu, że mogłem poznać Janusza i za to jakim darem został obdarowany. Bardzo zrobiła na mnie wrażenie pokora Janusza wobec wspaniałych rzeczy, które się dzieją przez niego. Nie poznałem wcześniej nikogo z taką postawą. "Bogu podziękuj, bo to od Niego" ;) Podsumowując - świetny uzdrowiciel i super przyjazny i gadatliwy człowiek :) Polecam każdemu kogo boli coś na ciele, duchu, bądź komu pod czaszką coś za dużo gada bez sensu ;)

Zatoka

Recenzja dodana przez Tomek / 2012-06-14

Witam, nazywam się Tomek i od ponad pół roku walczę z nowotworem głowy, w przypadku tego typu prognozy są nie wesołe , po 3 miesiącach wizyt u Pana Janusz nastąpił -według lekarzy z niewiadomych przyczyn rozpad guza, po kolejnych 3 miesiącach badanie kontrolne wykazało zmniejszenie o 3 mm, leczę się też oczywiście konwencjonalnie miałem naświetlania ale od momentu kiedy chodzę do Pana Janusza nie mam żadnych innych problemów , krew ok, brak infekcji i chorób, no i najważniejsze jest to , że żyję i powolutku wracam do zdrowia za co bardzo dziękuję. Tomek

Recenzja dodana przez Darek / 2012-06-13

Jestem tatą 5 letniego synka Michałka który od paru już lat ma kłopoty z migdałkami (bardzo przerośnięte), oraz z zatokami. Do tego pojawiało się często zapalenie ucha oraz zdiagnozowano płyn w uszach. Pan Janusz już po pierwszej rozmowie telefonicznej zaproponował leczenie na odległość. Objął leczeniem i troską (dzwonił i dowiadywał si o stan zdrowia)mojego synka z całą pieczołowitością.Zadzwoniłem do Pana Janusza w momencie gdy synek miał już groźne bezdechy. Już po kilku dniach pojawiła się znaczna poprawa (zszedł katar ropny zalegający zatoki i utrudniający w oddychaniu. Michałek zaczął oddychać już bardziej noskiem niż buzią (wcześniej tylko buzią). Dzięki zabiegom Pana Janusza bardzo szybko minął u Michałka uciążliwy ból uszków i szumy. Migdałki są jeszcze powiększone ale myślę, że już niedużo brakuje do pełnego wyleczenia. Pan Janusz to bardzo wrażliwa osoba. Dziękuję Panie Januszu w imieniu synka... Pozdrawiam serdecznie

Recenzja dodana przez Robert / 2012-06-06 

Pan Janusz jest człowiekiem pełnym miłości i dobra. Troszczy się o pacjenta i dba w sposób godny naśladowania. Jest wzorem życzliwości. Piszę o nim w samych superlatywach ponieważ uzdrowił mnie ze stanu zapalnego wątroby i dróg żółciowych. Ból rozpoczął się ok. 23. Nie wiedziałem z początku co się dzieje. Zastosowałem znane mi techniki naturalnego leczenia, ale nic nie pomagało. Ból wzrósł do takiego poziomu, że nie byłem w stanie ani leżeć, ani siedzieć. Chodziłem całą noc z konta w kont. Kiedy wysłałem sma-a do p.Janusza nieco po 6 rano, zareagował natychmiast. Był bardzo troskliwy. Wykonywał zabieg na odległość dzwoniąc do mnie z początku co kilka-kilkanaście minut pytając dokładnie jak się czuję i jak reaguje mój organizm. Pamiętam, ze prawie natychmiast zacząłem się pocić. Po pewnym czasie odczułem jak wewnętrznie płonę. Pan Janusz przekazał mi tyle energii, że ta dokonywała niezwykłej transformacji. Ból stopniowo zanikał by po kilku godzinach ustąpić zupełnie. Jestem bardzo wdzięczny Panu panie Januszu. Dziękuję z całego serca. Polecam wszystkim prawdziwego uzdrowiciela pełnego miłości.
żaglówka

Recenzja dodana przez Ilona / 2013-10-03

Jeśli się jeszcze zastanawiasz, wahasz, masz wątpliwości, czy odzywając się do Janusza pukasz do właściwych drzwi to ODWAŻ SIĘ, gdyż za drzwiami czeka CUD:))) I to nie są słowa na wyrost. Mija drugi miesiąc od momentu, gdy po niemalże 10 latach chorowania i szukania dla siebie ratunku uśmiecham się szeroko, bo jestem zdrowa!!! Czy dla człowieka może być coś cenniejszego, jak nie tylko odzyskana nadzieja, ale i sprawne ciało, szczęście i poczucie własnej wartości?Ale po kolei...Kiedyś mnie trafiło. Patologia w domu, molestowanie, seria odrzuceń... potem poszło z górki.. imprezy, narkotyki, coraz gorsze towarzystwo. Ciało nie wytrzymało... Zaczęło umierać, powoli, powolutku ulatniało się ze mnie życie. Blokady, lęki wywoływały tak silny ból narządów rodnych i podbrzusza, że zaczęłam tournee po lekarzach. A ci rozkładali ręce faszerując mnie kolejnymi hormonami, lub kierując na kolejne operacje...no bo czemu nie.. otworzymy i zobaczymy czemu boli...a przecież nie powinno...pani histeryzuje...tyle razy to słyszałam.. Kiedyś nie wierzyłam w żadne "czary, gusła czy energie" :) bo przecież tego nie można zobaczyć! Ale chcąc ratować siebie musiałam zrobić duży ukłon w stronę medycyny alternatywnej, bo zanim trafiłam do Janusza rozpoczęłam tournee po bioterapeutach różnej maści.. Widząc jakąkolwiek poprawę uczepiłam się tego sposobu leczenia; medycyna zachodnia niestety nie dawała nawet cienia poprawy..nawet szans na poprawę. A jednak wciąż, wyjałowiona, otępiona bólem, nieradząca sobie w relacjach, byłam dość zamknięta i wycofana ze świata. Lata mijały, a ciało nadal było "nie moje". Czy spodziewałam się happy endu? Być może gdzieś bardzo głęboko we mnie tliła się iskierka nadziei, że przecież jest sposób na to, bym wreszcie była zdrowa! Udało się...:) 15.08.2013 był pierwszym z najszczęśliwszych dni mojego życia! Nic mnie nie bolało! Ciało było w pełni sprawne, a ja szlochałam w ramionach partnera zupełnie jakbym dostała najpiękniejszy prezent od Boga: nowe życie! Potem było tylko lepiej. Wróciła radość życia, ciało zaczęło się regenerować nadzwyczaj szybko, poczułam, że nie ma dla mnie rzeczy nie do osiągnięcia, że znowu jestem tą sobą, którą byłam przed bólem: ciepłą, życzliwą, ufną i pogodnie nastawioną. Z podziękowaniem tu specjalnie czekałam kilka tygodni, każdego dnia ciesząc się coraz bardziej z możliwości, jakie daje zdrowie! Zmiany, które w tym czasie zaszły i które wciąż zachodzą są największym błogosławieństwem, jakie kobieta, człowiek może sobie wyobrazić na swojej drodze życia. Układa mi się wszystko to, co do tej pory wydawało się nieosiągalne i niemożliwe:) Poznaję fajnych ludzi, myślę o sobie dobrze i jestem dobrze odbierana przez otoczenie. Możliwości pojawiają się z każdej strony! To niewiarygodne, jak wiele dały mi zabiegi, które na mnie przeprowadziłeś:)))) Janusz, dobry duszku, dziękuję Ci! Za życzliwość, za dobre serce, za Twoją ogromną moc i za to, że mi znajomych przywracasz do życia:)))) A przede wszystkim dziękuję za nową siebie i to, że dzięki Tobie wygrałam..:) Niech Bóg błogosławi Ciebie i całą Twoją rodzinę.

Recenzja dodana przez Teresa S. Z. / 2012-08-05

Jestem pacientka Pana Janusza Michonia, przyszlam do niego z dosc niespotykana choroba naszych czasow "Sjogren Syndrom" to jest choroba braku odpornosci, organizm traktuje siebie jako wroga i bardzo agresywnie atakuje i niszczy wlasne organy. W sklad tego wchodzi okolo 35 chorob. Atakuje od czubka glowy do palcow u nogi. Watroba, nerki, zoladek, jelita etc, potworne zmeczenie, ale, najczescie badania lekarskie nie wykazuja choroby. Dopiero badanie reumatologiczne pozwalaja poznac ta chorobe, jezeli lekarz sie zna.W wiekszosciwpadkowlekarze nie majawiadomoscio tej chorobie.W przypadkuodkrycia, lekarze sa bezradnii mowia, ze to jest nie do wyleczenia.Pan Janusz podjal sie wyleczenia mnie. Odnosi ogromne sukcesyw walce z moja choroba.Praca moich nerekwrocila do normy, opuchlizna calego cialazredukowala sie bardzowidocznie. potworne bole brzuchazanikly w 95%. Wrocila energiai chec do zycia.Moje suche oczy od wielu latnabieraja wilgotnosci, piasek nie tworzy sie juz w moich oczach. Slina powraca do jamy gebowej.Zoladek zaczal funkcionowac normalnie,etc, etc.Pan Janusz jestrewelacjabioenergetyczna, jego sila dzialaniajest nawet na odleglosc i to bardzo skuteczna.Koji bole czy stany zapalne naogromne odleglosci.Ja miszkam w Teksasiea on przesylal swoja leczniczaenergiena tak wielki dystans i to skutecznie.Moja choroba jest chroniczna od 63 lat, ale zawdzieczajac Panu Januszowiwracam do zdrowia.Lekarze nie dali mi nawet nadzieji na wyzdrowienie, ale Pan Janusz mniewyleczyl.To jest takwspaniale, Polska ma "Jana od Boga".Pan Bog nam go zeslal.Teresa Sczech-Zaborowski.

Recenzja dodana przez Agata / 2012-07-07

Witam!Do Pana Janusza poszłam z 11 miesięczną córką,kt óra od pół roku chorowała co miesiąc na zapalenie oskrzeli,ostatnio w maju i w czerwcu miała zapalenie oskrzeli z obturacją (skurcz oskrzeli) lekarz zaproponował antybiotyk i dodatkowo sterydy do nabulalizatora - po kilku dniach rezultaty leczenia konwencjonalnego były znikome(pierwszy antybiotyk córka dostała gdy miała niecałe sześć miesięcy).W czerwcu zgłosiłam się do Pana Janusza. Już po pierwszej wizycie stan córki znacznie się poprawił a po drugiej było już zupełnie dobrze.Po pierwszej wizycie odstawiłam sterydy ,które miałam jeszcze podawać przez 4 dni.Na kontroli u lekarza pani doktor była zachwycona stanem zdrowia mojej córki.Dzięki Panu Januszowi moje małe dziecko nie musiało już brać sterydów i w tej chwili jest zdrowa.Odwiedziłam również Pana Janusza z moim pięcioletnim synem, który miał katar od długiego czasu ( testy alergologiczne nie wykazały na nic uczulenia) pozatym syn miał także silne bóle i zawroty głowy.Lekarze twierdzili,że takie małe dziecko nie ma prawa boleć głowa, ja jednak nie dałm za wygraną i w końcu dostałam skierowanie na EEG głowy i rezonans magnetyczny ale terminy są tak odległe ,że na badania idziemy pod koniec sierpnia). Pan Janusz powiedział,że te bóle i zawroty głowy spowodowane są uciskiem na odcinek szyjny kręgosłupa,po dwóch wizytach u Pana Janusza dziecko nie skarży się już na ból głowy.Syna od kilku dni bolało również kolano teraz jest już wszystko dobrze .Podsumowując:Wizyty u Pana Janusza pomogły moim dzieciom,Pan Janusz jest człowiekiem bardzo sympatycznym i ma fajny kontakt z dziećmi.Gorąco polecam! Dziękuję i pozdrawiam Panie Januszu.

Recenzja dodana przez Krystyna M. / 2012-06-14

Witam od ponad dwudziestu lat cierpię z powodu choroby zwyrodnieniowej stawów i kręgosłupa miałam silne i narastające z biegiem lat bóle,nie pomagała rehabilitacja i fizykoterapia.Bóle były tak dokuczliwe,że stałam się nerwowa niecierpliwa,traciłam ochotę na normalne życie,tylko izolowałam się i zaszywałam ze swoimi problemami. A pięć lat temu stwierdzono jeszcze polipy w pęcherzyku żółciowym.Ok.2 miesiące temu trafiłam do Pana Janusza,i od tego momentu jestem inną osobą,pogodna ,uśmiechnięta wyciszona,chce mi się żyć,nie używam leków p/bólowych,p/zapalnych.Bóle ustępują,jestem sprawniejsza,i sensacja!,przygotowując się do zabiegu operacyjnego na polipy,przy kontrolnym usg,stwierdzono,że polipów NIE MA!Nadal uczęszczam na zabiegi lub proszę snsm o zabieg.Pan Janusz nadal pracuje nad przepuklinami kręgosłupa,wierzę że tego też się pozbędę,bo Pan Janusz podchodzi do swej działalności i pacjenta z dużym zaangażowaniem i poświęceniem.Polecam wszystkim zabiegi Pana Janusza ,bo są skuteczne.Dziękuję i pozdrawiam Panie Januszu.

Recenzja dodana przez Bozena / 2012-08-11

Witam bardzo serdecznie, Chciałabym bardzo serdecznie podziękować za serce, dobroć i energię, którą Pan Janusz przekazuje mojemu mężowi.Do Pana Janusza trafiliśmy dzięki naszemu Przyjacielowi w maju 2012 roku, w chwili kiedy medycyna konwencjonalna właściwie zamknęła przed nami drzwi. Od lutego 2011 roku, kiedy wykryto u mojego męża guza mózgu, nasze życie całkowicie się zmieniło. Szybko przeprowadzona operacja przez wspaniałego lekarza, po czterech dniach po operacji mąż wrócił w świetnym stanie do domu (aczkolwiek, zapowiadano nam, że może być sparaliżowany lewostronnie)i wtedy odebraliśmy wynik badania i wyrok - glejak wielopostaciowy IV stopnia). Rozpoczął się okres poszukiwania ośrodka, który podejmie się terapii i dostaliśmy się do Bydgoszczy. Rozpoczął się okres długiej radio i chemioterapii i w sierpniu 2011 roku - wynik progresja i proszę szukać innego ośrodka. Kolejne poszukiwania i Gliwice - sterotaksja i ... znów nadzieja i ponowne rezonanse nie wykazują poprawy i wszyscy lekarze do których docieramy w mniej już bardziej ostrych słowach mówią, że zostaje paliatywne leczenie, ale szans nie ma żadnych na wyleczenie. I w takiej właśnie chwili na naszej drodze Janusz Michoń - człowiek niezmiernie życzliwy, serdeczny, troskliwy i cierpliwy. Wielokrotnie kiedy dzwoniła, to były to telefony z gatunku - ratunku i nigdy nie zostawaliśmy bez pomocy. Pomimo sporej odległości - dzieli nas odległość 300 km - wielokrotnie od razu po przekazach Pana Janusza - mój mąż czuł się dużo lepiej i od razu widać było przypływ energii i sił witalnych.Ze względu na stan zdrowia mojego męża na razie nie możemy wybrać się w tak długa drogę aby osobiście odwiedzić Pana Janusza, ale przekaz energii na odległość też daje niesamowite wręcz rezultaty.Ostatnio mąż trafił do szpitala z powodu infekcji bakteryjnej i po dwutygodniowym pobycie w szpitalu, w czasie kiedy zajmowano się terapią antybiotykową, personel medyczny nie mógł wyjść z podziwu, że mąż wstaje, zaczyna chodzić - bo to jest niemożliwe. A to wszystko jest możliwe dzięki takiemu właśnie człowiekowi jak Pan Janusz. Chciałabym w imieniu swoim i mojego męża podziękować za wszystko czego do tej pory doświadczyliśmy od Pana Janusza i oczywiście prosimy o dalszą pomoc, wsparcie i energię. A jak tylko uda się wzmocnić mojego męża na tyle abyśmy mogli pojechać do Pana Janusza zrobimy to bez wahania. Panie Januszu brak mi słów aby wyrazić moją wdzięczność dla Pana. Bożena

Recenzja dodana przez Valeria Z. / 2012-08-14

Witam, Synek choruje na zespół nerczycowy - choroba autoimmunologiczna atakująca nerki. Medycyna "oficjalna" nie potrafi wyeliminować przyczyny tego ani skutecznie leczyc, tylko tłumią objawy sterydami i lekami immunosupresyjnymi. Po tych lekach synek dodatkowo dostał problemów z trzustka i całym układem gastroenterologicznym. Do P. Janusza się zgłosiłam dość póżno - dzień przed kolejną hospitalizacją z powodu ciężkiego nawrotu choroby. W szpitalu synek dostał uczulenie na jeden z leków, gorączka 39,6, która nie można było zbić, przestał oddawać mocz. Lekarze rokowali dializę następnego dnia. Po zdalnych seansach terapii P. Janusza gorączka ustąpiła, synek zaczął sikać, i obeszło się bez dializy. Ja sama w szpitalu złapałam mocną wirusówkę, która normalnie by mi ciągnęła ze 2 tygodni, i potem kaszel z miesiąc. Pojednym zdalnim zabiegu P. Janusza następnego dnia wstałam bez objawów wirusówki. Teraz jezdzimy z synkiem do P. Janusza i kontynujemy terapie zdalną, i pierwszy raz synek, będąc na sterydach, nie ma refluksu. Czuje się dobrze. Mogę tylko dodać że P.Janusz - to moja jedyna nadzieja na uzdrowienie synka i trzymam kciuki żeby udało się tym razem wyjść ze sterydów bez nawrotu. Dziękuje Boga za spotkanie z P. Januszem.

 Jolanta i Lech / 2012-10-15

Kontakt do pana Janusza otrzymałam od znajomych.Ponieważ mam problemy z kręgosłupem (przepukliny z uciskiem na korzenie nerwów).Uciski w okolicy piersiowej nie pozwalały mi swobodnie oddychać.Jedynym ratunkiem były silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne przepisywane przez lekarzy. Po wizycie u Pana Janusza nastąpiła ogromna poprawa - nareszcie mogłam normalnie oddychać, bez bólu. Teraz nadal chodzę do Pana Janusza na kolejne wizyty,po każdej odczuwam poprawę. Na pierwszą wizytę pojechałam z mężem, od wielu lat miał jak to określają lekarze -zespół bolesnego barku. Ten ból budził męża w nocy,ograniczał ruchomość stawu barkowego. Po drugim zabiegu ból ustąpił całkowicie. Mąż nadal korzysta z zabiegów u Pana Janusza. Oboje z mężem jesteśmy wdzięczni Panu Januszowi za jego uzdrawiającą energię. Pozdrawiam Jolka.

Recenzja dodana przez Agnieszka / 2012-11-20

Witam. Do Pana Janusza trafiłam dzięki znajomym. Miałam wielki problem z ośmioletnią córką Pauliną, której nikt nie potrafił pomóc. Miała bardzo nietypową "alergię". Dwa razy w roku na wewnętrznej stronie dłoni dostawała uczulenia w postaci bardzo małych krostek, które po kilku dniach zaczynały Jej podchodzić ropą,pękały pęcherzyki i sączyła się ropa. trwało to kilka dni po czym wszystko się cofało i nie było przez pół roku po czym na nowo się nawracało. Żadni lekarze ani szpitale nikt nie mógł mi pomóc, aż trafiłam do Pana Janusza. Bardzo byłam zdziwiona jak już po 1 sesji zaczęło się coś dziać a po 2 dniach zniknęło całkowicie. Chodziliśmy jeszcze na kilka sesji. Od ostatniego wysypu na rączkach minął rok a córka nie ma już żadnych śladów i nic nie nawraca. Chciałabym bardzo serdecznie podziękować za pomoc. Byłam załamana nie wiedziałam jak pomóc mojej córce, której bardzo utrudniało to życie. Pan Janusz bardzo Nam pomógł za co jestem bardzo wdzięczna. Jeszcze raz serdecznie dziękuje w imieniu swoim męża a w szczególności Paulinki, która do dziś mówi że gdyby nie Pan Janusz to nadal by się męczyła, nie mogła chodzić do szkoły ani się bawić.Życzymy wszystkiego co najlepsze Panu Januszowi i Jego rodzinie. Pozdrawiam Agnieszka Kaczmarczyk

Recenzja dodana przez Zofia i Józef / 2013-01-05

Trafiliśmy do Pana dzięki Joli i Leszkowi. Nasze spotkania, a było ich 7, są dla nas radością i największą przyjemnością.Spotkaliśmy Osobę o wspaniałym sercu, bezinteresowną, życzliwą niosącą pomoc w każdej chwili - wystarczy telefon a przynosi ulgę. Doświadczamy tego w naszych kontaktach. Zofia po bardzo poważnej operacji serca czuje się zdecydowanie lepiej. Energia jaką otrzymuje pozwala jej normalnie funkcjonować. Te spotkania dają jej siłę, energię, ustąpiły dolegliwości wątrobowe i żołądkowe, spokojny sen, ustąpiły duszności. Józef - ustąpiły bóle stopy, kręgosłupa, lepiej funkcjonuje trzustka, mam lepsze samopoczucie. Serdecznie dziękujemy. Do zobaczenia.

Recenzja dodana przez Krzysztof / 2013-01-31

Witam. Mam 63 lata.Od 2 lat choruje na raka płuc i oskrzeli. Rok temu miałem udar i atak padaczki. Jednocześnie stwierdzono u mnie przerzuty do mózgu 2 guzy. W ciągu 2 lat miałem 2 radioterapie i 9 sesji chemioterapii, w sumie pol roku. Po chemii ręce miałem obolałe, żyły przepalone, poskręcane, stopy odrętwiałe, bóle głowy, bóle kręgosłupa, suchy kaszel. Czułem się fatalnie. Po kilkunastu zabiegach u Pana Janusza ustąpiły bóle żyły są coraz lepsze, ustąpił kaszel. Po masażach kręgosłupa stopy wracają do normy. Kolejne badania nie wykazują choroby. Lekarz odstawił mi połowę leków. Po zabiegach Pana Janusza mam świetne samopoczucie. Jem wszystko, nie stosuję żadnej diety i w ogóle nie odczuwam, że jestem ciężko chory. Dzięki za wszystko.

Recenzja dodana przez ILONA / 2013-04-10

Moim problemem od kilku lat jest kręgosłup, stawy kolanowe i ostatnio silny ból głowy. Jesienią ubiegłego roku trafiłam do szpitala na ostry dyżur, po wykonaniu serii badań i prześwietleń dostałam skierowanie na operację. To był wyrok! Wychowuję sama dwie nie letnie córki, było to nie możliwe. Od miesiąca jestem pod opieką Pana Janusza poprawa niesamowita, pracuję po 12-14 godzin bez bólu, "ketonali - maść" i łez. Słowo dziękuję to za mało. Pozdrawiam serdecznie.

Recenzja dodana przez ILONA / 2013-04-10

Moim problemem od kilku lat jest kręgosłup, stawy kolanowe i ostatnio silny ból głowy. Jesienią ubiegłego roku trafiłam do szpitala na ostry dyżur, po wykonaniu serii badań i prześwietleń dostałam skierowanie na operację. To był wyrok! Wychowuję sama dwie nie letnie córki, było to nie możliwe. Od miesiąca jestem pod opieką Pana Janusza poprawa niesamowita, pracuję po 12-14 godzin bez bólu, "ketonali - maść" i łez. Słowo dziękuję to za mało. Pozdrawiam serdecznie.

Recenzja dodana przez Beata / 2013-05-27

Do Pana Janusza trafiłam dzięki Joli. Poznałam pełnego ciepła, dobroci człowieka, któremu zależy na drugim człowieku. Rzadkość w dzisiejszym świecie. Pojechałam do pana Janusza ze swoją mama, która od kilku lat cierpi na rzadką chorobę reumatologiczna. Od lat tez bierze sterydy. Od jakiegoś czasu cierpiała na bóle nerek, po wizycie spektakularnie stan się poprawił, trudno uwierzyć. Dziękuje Panu Panie Januszu. Będziemy do Pana chodzić z rodzinka!

Recenzja dodana przez Beata / 2013-05-27

Do Pana Janusza trafiłam dzięki Joli. Poznałam pełnego ciepła, dobroci człowieka, któremu zależy na drugim człowieku. Rzadkość w dzisiejszym świecie. Pojechałam do pana Janusza ze swoją mama, która od kilku lat cierpi na rzadką chorobę reumatologiczna. Od lat tez bierze sterydy. Od jakiegoś czasu cierpiała na bóle nerek, po wizycie spektakularnie stan się poprawił, trudno uwierzyć. Dziękuje Panu Panie Januszu. Będziemy do Pana chodzić z rodzinka!

Recenzja dodana przez Ania / 2013-05-31

"Na naszej planecie rodzą się ludzie, którzy zostają powierzeni ludziom. Jedni za drugich są odpowiedzialni. Pomaganie po prostu jest owocem miłości. A miłość do ludzi jest nie do spłacenia"... Panie Januszu. Pana siła, energia, ciepło i walka o życie mojego bardzo ciężko chorego Taty daje siłę i nadzieję nam-rodzinie. Tata po Pana zabiegach czuje się o wiele lepiej. Wierzymy, że Pana ręce pokonają straszną chorobę nowotworową z którą medycyna konwencjonalna nie potrafi sobie poradzić.Dziękuję losowi, że stanął Pan na naszej drodze. Dziękujemy również żonie-Pani Marcie...po prostu za serce

Recenzja dodana przez LIDIA / 2013-06-11

Witam, od 4 lat choruję na nad płytkowość samoistną-jest to choroba krwi nieuleczalna. Jeden z jej objawów to bardzo wysoka wartość płytek krwi, u mnie wynosiła 1999 tys., gdzie prawidłowa wartość to 300-400 tys. Jestem pod opieką hematologów, otrzymuję cytostatyk, jego dawka co miesiąc jest ustalana przez lekarza w zależności od wyniku badań krwi, jest to bardzo toksyczny lek. Przyjmując go coraz bardziej odczuwałam dolegliwości ze strony wątroby, żołądka, nerek, jak równe ż strasznie się męczyłam, nie chciało mi się żyć. Wejście na trzecie piętro było nie lada wyczynem. Dzięki mojej synowej i synowi trafiłam do P. Janusza, jestem już po ok. 10 zabiegach. Czuję się wspaniale, jestem jak nowa, zapomniałam o chorobie, choć lek przyjmuję nadal i nadal jestem pod opieką hematologów, tylko mam zlecane dużo mniejsze dawki bo wyniki są coraz lepsze, teraz mam 216 tys. płytek, jestem pełna energii i chęci do życia. P. Januszu dziękuję. Pozdrawiam

Recenzja dodana przez Ewelina / 2013-06-13

Ręce które leczą.Dziękuję to za mało by wyrazić to co czuję.Od 6 lat mam problemy z kręgosłupem i mimo 18 lat trzy miesiące temu okazało się że mam guza na jajniku,moim jedynym ratunkiem i nadzieją był pan Janusz który ma pod opieką naszą rodzinę i dziś stał się cud guz który miał 3,5 cm znikł ,a kręgosłup nie boli i teraz chce się żyć. Niech Bóg ma pana w swej opiece, bo jest nam pan potrzebny. Pozdrawiam Ewelina.

Recenzja dodana przez Monika / 2013-08-09

Od przeszło roku nasz syn Alek jest pod systematyczną opieką Pana Janusza i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć że zabiegi w spowodowały zmniejszenie napadów padaczkowych u naszego syna aż o o 80%. Dla nas rodziców jest to ogromna radość a dla mózgu naszego syna ogromna ulga. Bardzo istotne jest także to iż Pan Janusz ma bardzo dobry kontakt z Alkiem, wzbudził od razu zaufanie. Od trzynastu bezskutecznie różnymi metodami próbowaliśmy z lekarzami neurologami zatrzymać napady padaczkowe. Dopiero pomoc Pana Janusz przynosi skuteczną i trwającą od roku zdecydowaną poprawę zarówno w objawach chorobowych jak i stanie emocjonalnym naszego syna. Dlatego w imieniu swoim. mojego męża a przede wszystkim Alka Bardzo ale to bardzo Panu dziękujemy i jednocześnie prosimy aby nie zaprzestawał Pan przynosić ludziom ukojenie w trudnych chwilach.

Recenzja dodana przez Agnieszka / 2013-07-25 

Poznałam Pana Janusza w lutym kiedy dowiedziałam się, ze mam raka macicy, który rozniósł się. Od tamtego momentu spotykam się na zabiegi na odległość przez Skype ponieważ nie mieszkam w Polsce. Pan Janusz pomógł mi bardzo podczas pierwszej serii chemioterapii, oddziałując na mnie energetycznie pozbywał się toksyn z mojego organizmu. Dzięki jego zabiegom lepiej znosiłam chemię i nie miałam aż tyle skutków ubocznych. Następnie miałam operacje i Pan Janusz spotykał się ze mną nawet 3 razy w tygodniu żeby optymalnie przygotować mnie na operacje. Do tej pory nie mogę się nadziwić, ze jest to tak dobry, życzliwy i szczerze troskliwy człowiek. Czuje, ze na prawdę zależy mu na moim wyzdrowieniu i stara się mi pomoc ze wszystkich sil. Bardzo rzadko spotyka się takich ludzi w dzisiejszych czasach. Operacja była pomyślna, miałam zrobiona histerotomie. Pan Janusz pomógł mi dojść do siebie po operacji i teraz nadal kontynuujemy spotkania ponieważ zaczęłam kolejna serie chemii i pomoc Pana Janusza jest mi niezbędna. Jest to wspaniały człowiek i na prawdę martwi się on o swoich pacjentów i stara się pomoc jak tylko może. Bóg zapłać Panie Januszu!

Izabela T. / 2018-04-24

O Panu Januszu baaardzo dużo dobrego mogę napisać. Pomógł wielu osobom z mojego otoczenia. Nie mogę wszystkich wspaniałych uzdrowień opisać, wybieram tylko kilka. Osoba 1.- która ma potworne migreny po spotkaniu z panem Januszem - ból głowy mija. To nawet nie jest zabieg u pana Michonia tylko przebywanie z Nim. Osoba 2.- miała spięty kark od wielu lat. Po zabiegu, spięcie karku zniknęło. Co jakiś czas zabieg trzeba powtórzyć, ale ulga jest niesamowita dla tej osoby. Mój piesek. Chodził smutny i bez sił. Po spotkaniu z panem Januszem nagle zaczął biegać i wrócił do swojego cudownego usposobienia i znowu był szczęśliwy. To jak mój pies później patrzył, jak dziękował panu Januszowi jest niesamowite. O mnie. 1. Miałam złamaną rękę kilka lat temu. Gram na skrzypcach i był to dla mnie duży cios. Lekarze mi ją poskładali, włożyli w gips. Po zdjęciu gipsu zaczęła się rehabilitacja u pani fizjoterapeutki. Po każdej super bolesnej sesji ręka była obolała i opuchnięta. Jeździłam wtedy do pana Janusza, który podczas zabiegu opuchliznę mi ,,zdejmował". Teraz...studiuję na Akademii Muzycznej, gram na skrzypcach, ludzie się dziwią, że jakim cudem ja gram, po takim złamaniu. Złamanie było z przemieszczeniem dwóch kości w nadgarstku, z łokcia część kości się odczepiła, małe kosteczki w dłoni. Mam koleżankę, która po złamaniu bez przemieszczenia nie może grać dłużej na altówce niż 10min. bo taki ból odczuwa. 2. Rok temu wróciłam z Francji. Miałam bóle brzucha, wymioty, biegunki. Leżałam w łóżku i stałam się cieniem samej siebie. Każde wyjście z łóżka było na trzęsących się nogach i zazwyczaj po to by wymiotować. Lekarze zlecili badania na pasożyty (nic nie wykryli), badania krwi (też wszystko w porządku), ja prywatnie włożyłam mnóstwo pieniędzy, by dowiedzieć się co mi jest. Nasza medycyna nic nie wykryła. W trakcie ostrych bóli brzucha - które objawiały się bardzo twardym brzuchem,bólem pleców, wymiotami, nagłą gorączką, trzęsieniem, jeździłam na SOR. Za 1 razem czekałam kilka godzin i lekarz mi podotykał brzuch, przebadał słuchawkami i powiedział, że wszystko jest w porządku. Dostałam skierowanie na USG - państwowo :) także trochę czasu bym sobie poczekała. Za 2 razem - też czekamy kilka godzin. Zrobili mi USG, badania krwi. Okazało się (po kolejnych kilku godzinach, w których ledwo co siedziałam na krześle szpitalnym), że nie mam prawie potasu we krwi. Dali mi kroplówkę, po której było lepiej, ale nie dostałam żadnych informacji, co mogę dalej robić. Kroplówka działała jakieś 2-3 dni, i znowu to samo. Telefon do rodziców, już byłam załamana. Przypomnieliśmy sobie, że przecież pan Janusz mi pomógł z ręką, pomógł innym osobom w naszym otoczeniu, mojemu kochanemu pieskowi. Zostałam przyjęta w trybie pilnym, sesja trwała godzinę, może 1,5 nie pamiętam nawet. Po wyjściu byłam bardzo senna, bóli już nie było, była tylko ogromna ulga i senność. Wróciłam do domu, spałam 24h. Po obudzeniu już nie było bóli. Do pana Janusza chodzę co 6 tyg-czasami co 2 miesiące.Bóle się nie powtórzyły. Minął rok. Znam jeszcze kilka osób których przypadków nie mogę opisać, bo są to zbyt osobiste sprawy, którym pan Janusz bardzo pomógł. Bardzo polecam wszystkim zabiegi u pana Janusza.

Pasmo górskie

Recenzja dodana przez Wojciech / 2013-10-21

Dla Janusza Gdy ze zdrowiem problem mamy, do Janusza zasuwamy. On udzieli wnet swej mocy, by nam ulżyć w dzień i w nocy. By osłabły wszelkie bóle, albo znikły już w ogóle. Komfortowe wtedy życie, ja Wam wszystkim tego życzę. Kiedy ruch ten wykonałem, to się o tym przekonałem. Już minęła kopa latek, jeszcze czwórka na dodatek. Wiec ze zdrówkiem są problemy, ale o tym wszyscy wiemy. I nie patrząc na rachunek, pędzę szybko po ratunek. Cztery lata problem miałem, dzisiaj o nim zapomniałem. A kolanko mi się zgina jak najlepsza trampolina. Kiedy mocno bolą plecy, moc Janusza nas uleczy. Dajcie sobie szansę mili, byście w grobie nie skończyli. I nie patrząc na wydatek, żyjcie dłużej kilka latek. Niech na lepsze się zamieni, w trumnie nie ma zaś kieszeni. Ogrom zdrowia, moc słodyczy, dla was wszystkich Wojtek życzy. A najwięcej dla Janusza, co organizm nasz porusza. Żyrardów 21Październik 2013r W. G.

Recenzja dodana przez Wojciech / 2013-10-21

ZDRÓWKO Nic ważniejsze jest nad zdrowie, każdy człowiek mądry powie. Bo nie cieszy własny dom, gdy z człowieka jest już złom. Nie radują złota góry, jak nad zdrowiem czarne chmury. I papierów ważnych zwój, gdy z chorobą toczy bój. Też nie ważne samochody, gdy znaczące w zdrowiu szkody. Bez znaczenia skarby świata, jak ostatnie płyną lata. Sygnał to jest twego zdrówka, kiedy boli mocno główka. Nie ma w człeku zaś miłości, kiedy bolą stawy, kości. Bywa bardzo też ponury, gdy ma w płucach wielkie dziury. Papierosy szybko rzuca, lecz za późno, brak już płuca. Nie rajcuje ciepłe łóżko, jak zaboli mocno uszko. Dobrej minie trudno sprostać, jak ból w nocy nie da pospać. Sen to będzie wtedy błogi, gdy wyciągniesz wreszcie nogi. A pociąga mocno łóżko, jak wysiada już serduszko. Choć roboty wielki nawał, jemu grozi świeży zawał. Koniec życia bywa bliski, gdy zawiodą w środku kiszki. Nie jest człowiek wtedy miły, jak mu blisko do mogiły. Mało co się też podoba, bo zepsuta jest wątroba. Od medyka wieść niemiła, że wątroba dawno zgniła. Na gorzałę jest pragnienie, lecz wysokie już ciśnienie. Pomyśl teraz co Cię czeka, gdy chlasz wódę zamiast mleka. Żyr. 20 Grudzień 2007rok W.G. . .

Recenzja dodana przez Beata M. / 2013-12-08

Chciałabym serdecznie podziękować PANU JANUSZOWI za jego dar, za to ze dzięki niemu człowiek chory ma wsparcie i pomoc w pokonywaniu choroby. Ja jestem chora na SM dodatkowo mam boreliozę, moja równowago psychiczna i fizyczna jest zachwiana odkąd chodzę na spotkania z PANEM JANUSZEM jest mi łatwiej znosić ból, pracować, żyć. W ostatnim czasie moja mama zachorowała na płuca a siedem lat temu przeszła udar jej tez dar PANA JANUSZA DAJE DUŻO ENERGII DO ŻYCIA I WALKI Z CHOROBAMI. CZASEM TRUDNO JEST UWIERZYĆ, ŻE MOŻNA W TAKI SPOSÓB POMAGAĆ, DAWAĆ ULGĘ I NADZIEJE KTÓRA W WALCE Z CHOROBO JEST BEZCENNA.ZACHĘCAM WSZYSTKICH KTÓRZY W WALCE Z CHOROBĄ SO BEZRADNI O SPRÓBOWANIE TERAPII PANA JANUSZA, ENERGIA KTÓRĄ PRZEKAZUJE POTRAFI SPRAWIĆ ŻE MAMY SIŁĘ I CHĘĆ BY SIĘ NIE PODDAWAĆ.CIĘŻKO MI WYRAZIĆ W KILKU ZDANIACH JAK WIELE TEN CZŁOWIEK ROBI DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA.Z WYRAZAMI SZACUNKU BEATA.

Recenzja dodana przez Włodek / 2013-12-13

Witam, pierwsza wizyta bolący kręgosłup,efekt mogę podnosić swoje dzieciaki. Kolejna wizyta nieznośny ból ręki u mojego przyjaciela po zabiegu u Pana Janusza ulga. Następna wizyta z moją teściową u której zdiagnozowano rak jelita grubego złośliwy 4 zabiegi u P. Janusza i operacja(udana) w klinice. Powrót do P. Janusza na zabiegi "profilaktyczne". Wyniki badań bardzo obiecujące 90%, że nie ma przerzutów. Z ręką na sercu chcę polecić P. Janusza wszystkim tym którzy walczą z chorobami i nie widzą "światełka w tunelu" dzięki niemu mogą je ujrzeć. Ale pamiętajcie, że do tego potrzebna jest Wiara i przekonanie do metod stosowanych przez P. Janusza. Moja teściowa jest taką właśnie osobą bardzo wierzącą, silną psychicznie i chcącą cieszyć się życiem jak najdłużej. I to wszystko dzięki wizytom u P. Janusza który oprócz zabiegów daje potężny zastrzyk optymizmu. Dzięki Niemu nadchodzące Święta spędzimy całą Rodziną w atmosferze ciepła i radości czego życzymy z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzymy P. Januszowi i Jego Rodzinie. Lusia i Włodek

Recenzja dodana przez Robert / 2013-12-25

Chciałem bardzo podziękować Januszowi za uratowanie życia mojej żony. Żona jest w trakcie terapii u Janusza, ale ja już jestem spokojny. To co się działo z żoną na kilka dni przed rozpoczęciem zabiegów u Janusza było straszne. Bóle w całym ciele, w głowie, w piersiach. Jakiś brum na wysokości piersi u żony doprowadzał ją do obłędu. Nie sposób było dociec przyczyny. Do tego doszła panika. Żona całkowicie opadła z sił. Miłość Janusza i płynąca od niego energia uratowała moją żonę. Już po jednym dniu przesyłania energii na odległość sytuacja się uspokoiła. Ciężka nerwica z jaką od lat zmagała się moja żoną jest zdaniem Janusza do uzdrowienia. Jestem mu za to dozgonnie wdzięczny, tym bardziej, że pomaga mi teraz kiedy rok temu na skutek własnej pychy i głupoty odrzuciłem jego dobroć. Dziękuje Ci Janusz. Robert

Recenzja dodana przez Krzysztof / 2014-01-12 

Witam,nazywam się Krzysztof Opatowski, mam 20 lat. Miałem wypadek samochodowy 01.12.2013r, jechałem z narzeczoną i znajomymi. Lekarz na miejscu stwierdził, że mój stan jest krytyczny i nie wiadomo czy przeżyję. Po zabiegu zrobionym na odległość zrobionym przez P. Janusza, który już był w drodze do szpitala, odzyskałem przytomność. Okazało się że mam pęknięte kręgi szyjne,w szpitalu dowiedziałem się że będę miał bardzo poważną operację po której przez rok będę musiał zostać w szpitalu na wyciągu, mając usztywniony kręgosłup z głową. Ze szpitala wypisałem się na własne żądanie powierzając swoje zdrowie P. Januszowi niedawno minął miesiąc od wypadku a ja normalnie funkcjonuję , za co chcę mu serdecznie podziękować, to dzięki niemu tak szybko doszedłem do siebie. To niezwykły człowiek, któremu wiele zawdzięczam. Jeśli ktokolwiek miałby ochotę się przekonać to mogę przedstawić badania zrobione 01.12.2013 po wypadku, a badania po miesiącu pracy P. Janusza z dnia 04.01.2014, jeszcze raz chciałem temu wspaniałemu człowiekowi bardzo podziękować za wszystko co dla mnie i dla mojej rodziny robi, nigdy mu tego nie zapomnę. Dziękuję.

Recenzja dodana przez Mateusz / 2014-04-18

Witam, mam na imię Mateusz i bardzo bym chciał podziękować wraz z żoną Panu Januszowi za zdrowie naszej córeczki. Podczas końca ciąży lekarze wykryli problemy z dzieckiem, a dokładnie z serduszkiem córeczki, arytmię częstoskurcz itp sami nie wiedzieli co nam już mówić .Po urodzeniu się dziecko przebywało 2 tyg w szpitalu ,lekarze nie umieli zdiagnozować dokładnie co jest córce .Pan Janusz od pierwszych godzin życia dziecka robił jej zabiegi i od razu na powiedział co jej dolega. Respiratory do których była podłączona córka podczas zabiegów pokazywały niewiarygodne tętno i ciśnienie nawet do 250 uderzeń serca na minutę. Dzięki zabiegom Pana Janusza Michonia stan małej z każdym dniem się polepszał i teraz do szpitala jeździmy tylko na podłączenie Holtera raz na kilka miesięcy. Na prawdę to niesamowity człowiek, który sprawia cuda pomaga już naszej całej rodzinie z wszystkim od urazów po bóle itp. Bardzo dziękujemy Panie Januszu!

Recenzja dodana przez Magda / 2014-05-28

Bardzo dziękuję Panu Januszowi za wszystko co robi dla mojej rodziny. Mnie osobiście pomógł w bólach kręgosłupa - mam przepuklinę kręgosłupa, która ostatnimi czasy nie pozwalała mi normalnie funkcjonować. Już po pierwszej wizycie poczułam ulgę. Mojej mamie coś stało się w kręgosłupie, że nie mogła ruszyć się z łózka. Nie chciało przyjechać pogotowie, bo przyczyną bólu była choroba zwyrodnieniowa a nie uraz.. odesłali mnie po lekarza do przychodni... ten też nie przyjechał, bo jego zdaniem powinno zrobić to pogotowie... nasza wspaniała służba zdrowia... Poprosiłam Pana Janusza o pomoc - w ciągu zaledwie kilku minut, podczas rozmowy telefonicznej zdjął z mamy ból, tak, że wstała z łóżka o własnych siłach i mogła się poruszać. Na razie mama jest po drugiej wizycie u Pana Janusza i pomału czuje się coraz lepiej. Boską moc Pana Janusza poleciłam już kilku cierpiącym osobom i jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś nie odczuł poprawy w swoim samopoczuciu. Bardzo Panu dziękuję, Panie Januszu!

Recenzja dodana przez Agnieszka / 2014-08-26

Pan Janusz bardzo mi pomógł. Miałam ogromne problemy z barkiem i z bólami w odcinku krzyżowo-lędźwiowym. Nie pomagały żadne środki przeciwbólowe.Już po pierwszych wizytach była duża poprawa. W tej chwili nie mam już żadnych dolegliwości, a w dniu w którym ból był nie do wytrzymania pan Janusz pomógł mi zdalnie przez rozmowę telefoniczną. Jestem panu wdzięczna za pomoc i wspaniałe podejście do człowieka.
Moja mama, osoba 91 letnia cierpi na chorobę oczu oraz zaawansowaną nerwicę. Po trzech seansach dolegliwości bólowe i pieczenie oczu znacznie się zmniejszyły. Stała się spokojna, lepiej śpi. Bardziej optymistycznie patrzy na życie. będziemy kontynuować seanse.

Recenzja dodana przez Antoni / 2011-04-03 (id 367)

Recenzja dodana przez Marta / 2014-11-06

Chciałabym serdecznie podziękować Panu Januszowi. To nie tylko niezwykły specjalista, ale i wspaniały człowiek. Jego numer dostałam od mojej przyjaciółki w sytuacji, która wydawała się być beznadziejna. Mój synek zachłysnął się wodami płodowymi ze smółką podczas porodu i od tego momentu wszystko zaczęło iść naprawdę źle - układ oddychania, krążenia, zapalenie płuc, problemy z sercem - Pan Janusz poświęcił wiele dni, tygodni walcząc o niego. Każdego dnia, dodając mu sił i energii do walki, bez niego, bez jego ustawicznej, bezinteresownej pomocy mój synek nie miałby szans. Efekty były widoczne już po kilku dniach - odwrócony przepływ krwi, zmniejszenie obrzęku płuc. To była długa walka każdego dnia mój maluch znajdował się na granicy. Dzięki pomocy Pana Janusza i lekarzy powoli dochodzi do siebie. Nigdy nie będę w stanie odwdzięczyć się za okazaną mi dobroć, z pewnością jednak będę polecać Pana Janusza każdemu, kto potrzebuje pomocy, każdej matce i innym cierpiącym i sama będę z niej korzystać. Panie Januszu tysiąckrotne dzięki, dziękuję, że Pan jest i dzieli się swoim darem, dziękuje za życie mojego dziecka i życzę wszystkiego dobrego.

Recenzja dodana przez Ewa / 2014-11-18

Serdeczne dzięki za kompleksowa pomoc mi i mojej rodzinie a także zwierzakom, której udzielił mi Janusz. Trafiłam do tego bioenergoterapeuty wyniszczona przez narkotyki. Jako bardzo toporna pacjentka, nie wierzyłam do końca, czy ktokolwiek jest w stanie mi pomoc. Jednak po serii zabiegów udało się. Dziś już nie biorę i wiem, ze zawdzięczam to właśnie Januszowi, jedynej osobie, która we mnie uwierzyła. Piękne dzięki za pomoc pomoc przy zabiegu usunięcia macicy mojej mamy. Zabiegi na odległość pozwoliły jej szybko dojść do siebie. Także olbrzymie podziękowania za przywrócenie do życia umierającego kotka. Ciężka niewydolność nerek miała go zabić a kot odżył i obyło się bez dializowania. No i stała pomoc, której Janusz udziela mojemu choremu na serce psiakowi. Zachęcam każdego, kto potrzebuje pomocy, by się nie wahał. Tu znajdzie wielka moc i wielkie serce uzdrowiciela.

Recenzja dodana przez Marta / 2015-01-29

Niedługo minie rok od mojego pierwszego spotkania z panem Januszem. Byłam w desperacji, nie chciało mi się żyć, od ponad 6 lat dokuczały mi bolesne zapalenia pęcherza moczowego, przeszłam przez dziesiątki badań i specjalistów, nic nie pomagało. Częstotliwość ataków była tak duża, że nie mogłam już normalnie pracować i funkcjonować w życiu. Mając nadzieję, że stanie się cud, poprosiłam koleżankę, by zabrała mnie ze sobą na Klasyków. Bałam się, nie wiedziałam skąd pochodzi ta lecznicza energia, teraz wiem, że to dar od Boga, a właściwie od Matki Boskiej Czerwińskiej. Po pierwszej wizycie zapalenia i bóle ustąpiły i tak jest do dzisiaj. W sumie przez ten rok, dzięki panu Januszowi stałam się inną kobietą, odważniejszą, młodszą, atrakcyjniejszą, bardziej przebojową i radosną, udało mi się wyzwolić z toksycznego związku, gdy rano się budzę jestem szczęśliwa;) Nasz uzdrowiciel daje nam siłę, by mieć odwagę zmieniać swoje życie na plus, siłę do działania, tworzenia i rozbudza nasze umiejętności do kochania świata i ludzi. Polecam pana Janusza znajomym i wielu już skorzystało na znajomości z Nim. Z panem Januszem łatwiej wstąpić na drogę ku jasności, ku zdrowiu i życiu w równowadze. Dziękuję za wszystko panie Januszu. Marta.
Jezioro i mountians

Recenzja dodana przez Piotr / 2014-02-24

Mam na imię Piotr i mieszkam obecnie w Warszawie. Mój Tato Władysław (ur. w 1943 roku i mieszkający w Nawojowej Górze - woj. małopolskie) od kilku miesięcy poważnie choruje. W listopadzie 2013 roku zdiagnozowano u niego nowotwór prostaty. W szpitalu im. Narutowicza w Krakowie wykonano podstawowe badania oraz tomograf komputerowy, z których wynikało, że to nowotwór prostaty w poważnym stadium - niestety już z przerzutami na kości (kręgosłup i miednica). Po kilku dniach pobytu w szpitalu praktycznie bez żadnego leczenia wypisano go do domu i polecono wykonać biopsję prostaty (terminy badań kilkumiesięczne !!!). W grudniu skonsultowaliśmy Tatę onkologicznie i otrzymał leki mające zablokować produkcję testosteronu w organizmie (podobno na inne leczenie było już za późno - nie można było już stosować chemioterapii, wykluczono również inne zabiegi, w tym zabieg operacyjny). W połowie grudnia dowiedzieliśmy się od znajomych o możliwości skorzystania z zabiegów energoterapeutycznych Pana Janusza Michonia, który prowadzi swój gabinet w Warszawie. Znajomi potwierdzili liczne sukcesy Pana Janusza w leczeniu różnych poważnych schorzeń. Zwróciliśmy się z prośbą o pomoc w leczeniu mojego Taty. Pan Janusz nie dawał żadnych gwarancji ale obiecał, że spróbuje pomóc Tacie poprzez zabiegi energoterapeutyczne. Już po kilku tygodniach zabiegów Tato czuł się o wiele lepiej, zaczął prawie normalnie funkcjonować, wstawał z łóżka o własnych siłach, przyjmował posiłki i płyny. Dzisiaj po dwóch miesiącach zabiegów czuje się jeszcze lepiej, a wykonane badania lekarskie potwierdziły istotną poprawę jego zdrowia. Mam nadzieję na dalsze leczenie mojego Taty poprzez zabiegi energoterapeutyczne realizowane przez Pana Janusza Michonia. Osobiście znam kilka osób, którym Pan Janusz Michoń bardzo pomógł.Jeżeli czyjeś zdrowie wymaga pomocy, a lekarze nie bardzo z tym sobie radzą - lub nie widzą możliwości leczenia, uznając sytuację za beznadziejną (tak jak w przypadku mojego Taty) - moim zdaniem warto skontaktować się z Panem Januszem Michoniem i poprosić o pomoc. Z tego, co się dowiedziałem leczenie zabiegami energoterapeutycznymi można również łączyć z leczeniem tradycyjnym, wspomagając jego efekty.Z pozdrowieniami Piotr.

Recenzja dodana przez Elżbieta / 2014-12-09

Witam, mam na imię Elżbieta. Do Janusza trafiliśmy z chorym dzieckiem w czerwcu, bieżącego roku. Po dwuletniej walce z chorobą, serii chemioterapii, organizm dziecka, był bardzo osłabiony. Lekarze, powiedzieli, że już nic nie są w stanie pomóc. Czuliśmy się bezsilni, pozostała nam wiara w BOGA i w cudowne uzdrowienie. Otrzymaliśmy numer telefonu do Janusza od osoby, która korzystała już z terapii. Nawiązaliśmy kontakt z Januszem, który jest bardzo zaangażowany w walkę z chorobą. Poświęca swój własny czas, robiąc dziecku zabiegi, wysyła uzdrawiającą energię na odległość lub poprzez Skypa. Janusz wspiera całą naszą rodzinę, jest dla nas bez względu na porę dnia czy nocy jak również na dzień tygodnia, gdy potrzebujemy JEGO pomocy. Bóg zsyła człowiekowi różne dary, Janusza obdarzył mocą i uzdrawiającą energią, która pokonuje chorobę i daje nadzieję. Nasza wielopokoleniowa rodzina ma ogromny szacunek dla tego wspaniałego człowieka o wielkim sercu, a nasza wdzięczność nie ma granic. DZIĘKUJEMY. Życzymy dużo zdrowia, niech spełniają się Toje marzenia i życzenia. Polecam wszystkim. Elżbieta.

Recenzja dodana przez Magda / 2015-06-20

Pozdrawiam wszystkich serdecznie, chciałam jeszcze raz gorąco podziękować Panu Januszowi przez długi czas pomagał mojemu synkowi przesyłając mu energię i ciepło, to wspaniały człowiek, który wyciągnął do nas pomocna dłoń i wspierał moje dziecko w walce z nawracającą odmą i nowymi komplikacjami. Nigdy nie będę w stanie odwdzięczyć się za jego ciepłe słowa i pomoc, dziękuję.

Recenzja dodana przez Mariola P. / 2015-05-23

Witam, chciałabym serdecznie podziękować Panu Januszowi, dzięki jego sile uniknęłam operacji. Miałam torbiel wypełniającą cały jajnik i jedynym wyjściem było jej usunięcie. Dzięki koleżance trafiłam do Pana Janusza, po kilku wizytach odczułam zdecydowaną poprawę stanu zdrowia. Podczas wizyty lekarskiej przed operacją dowiedziałam się, że z torbieli został tylko ślad i operację!!! odwołujemy. Jeszcze raz dziękuję i polecam korzystanie w trudnych momentach życia z pomocy Pana Janusza.

Recenzja dodana przez Monika M. / 2015-12-03

Janusza miałam przyjemność poznać ponad rok temu. Dziękuje za cały ten rok. Napełniasz mnie spokojem, oczyszczasz ze wszystkiego co powoduje zawirowania w moim życiu i często zmienia się to w czarnowidztwo. Twoja nieoceniona energia którą mi, mojej córce i mojej mamie przekazujesz pozwala nam zmienić punkt spostrzegania na wiele rzeczy na ten właściwy. Wizyty u Ciebie nie tylko oczyszczają, leczą i pomagają ale są również przyjemnością. Dziękuje za nasze rozmowy, masz w sobie nie tylko dar ale i dużo ciepła i miłości do innych. To zaszczyt Ciebie znać. Moje obawy przed chorobami zniknęły, czuje się pewnie i bezpiecznie a to dzięki Tobie. Raz jeszcze dziękuje. Monika M.

Recenzja dodana przez Natalia D. / 2016-02-10

SKŁADAM PANU JANUSZOWI NAJSERDECZNIEJSZE PODZIĘKOWANIA Z GŁĘBI SERCA. MAM SYNA JAKUBA PO ROPNYM ZAPALENIU MÓZGOWYM. MIAŁ LEKKI PARALIŻ NA LEWA STRONĘ I MÓZGOWE ZAPALENIE DZIECIĘCE. PO KILKU ZABIEGACH U PANA JANUSZA NIE MA PRZYKURCZU W REKACH. PODAJĄC RĘKĘ PROSTUJE JA SWOBODNIE.NIE SKARŻY SIĘ NA BÓL GŁOWY. MOGĘ SIĘ Z NIM BEZ PROBLEMU POROZUMIEĆ. ZACZĄŁ OGLĄDAĆ TV Z ZACIEKAWIENIEM. WSZYSTKO GO INTERESUJE A CO NIE ROZUMIE TO PROSI MNIE O WYJAŚNIENIE. PANIE TERAPEUTKI Z OŚRODKA DZIENNEGO POBYTU TWIERDZA ZE JAKUB STAL SIĘ INNYM CZŁOWIEKIEM. BARDZO ZACHĘCAM MAMY KTÓRE MAJA PODOBNE PROBLEMY DO SPOTKAŃ Z PANEM JANUSZEM. NATALIA.

Recenzja dodana przez Adam / 2016-02-29

Przez wiele lat szukałem rozwiązania swojego problemu. Wdałem się niestety w szamanizm, ayahuascę, ustawienia hellingerowskie i psychologie POP. Te wszystkie nurty pogorszyły mój stan i sprawiły, ze czułem się coraz gorzej. W pewnym momencie zagubiłem się zupełnie i zacząłem chorować... Janusz w ciągu 5 miesięcy mnie z tego wyciągnął. I okazuje się, że był jedyna osoba, która była mi w stanie pomóc. Chciałem za to serdecznie podziękować. Pozostaje wdzięczny, bardzo wdzięczny. Adam.

Recenzja dodana przez Jadwiga W. / 2016-04-18

Moja teściowa jest wielką szczęściarą. W sytuacji krytycznej, gdy lekarze już mówili, że nic nie da się zrobić, a jej palce u rąk zaczynały sinieć otrzymała wsparcie na odległość od pana Janusza. Nie mogłam ja prosić o to wsparcie, bo jestem tylko synową. Zrobił to mój mąż, a jej syn - poprosił pana Janusza a ten na odległość, bez kontaktu z chorą na podstawie jej zdjęcia pomógł jej. Lekarze nadal nie wiedzą co się stało, my wiemy. Teściowa teraz też już wie i teraz świadomie sama odwiedza pana Janusza, by korzystać z Jego energii i wzmacniać swój organizm. To niesamowite, ale jak oczyszczał jej nerki to mój mąż także biegał co rusz do toalety - ich połączenia genetyczne są tak silne, że działanie pana Janusza na nią skutkowało także na oczyszczenie nerek mego męża. Pierwszy raz w życiu spotkaliśmy się z Kimś o takiej mocy. Inny przykład, o którym też nie można powiedzieć placebo (teściowa nie wiedziała o panu Januszu i Jego działaniach na nią) jest nasz pies. W minionym roku przeszedł kilka zabiegów narkozy w celu ściągania z niego wodobrzusza. Cykl był miesięczny aż spotkaliśmy pana Janusza. Od listopada 2015 roku pies nie ma zabiegów, nie zbiera mu się płyn w brzuchu i czuje się świetnie. Też nie zna pana Janusza i Jego możliwości pomocy innym. Pies nie sugeruje się obietnicami, ale zareagował jego organizm na wsparcie energetyczne pana Janusza. Jesteśmy pod wrażeniem Jego możliwości i z ogromną przyjemnością, uczciwie mogę polecać Go innym. Jego energia działa, a przy tym On jest tak skromny i życzliwy. To niesamowity dar i On się nim dzieli z potrzebującymi. Działanie na odległość - jak w przypadku mojej teściowej i psa jest niesamowite. Dzięki za już i polecamy się na zaś korzystając z Jego wsparcia duchowego a także energetycznego.

Recenzja dodana przez Krzysztof K. / 2016-08-24

Mam 66 lat, od 6 lat choruję na raka płuc. W styczniu 2011 roku miałem radioterapię a w lutym 3 miesięczną chemioterapię. Co trzy miesiące jeździłem do Wieliszewa na RTG płuc i USG jamy brzusznej. Przyjmowałem dużo lekarstw. Niestety w styczniu 2012 roku nastąpiły przerzuty do mózgu i atak padaczki. I znów radiologia, tym razem mózgu. Później chemioterapia również trzy miesięczna. Przyplątało się nadciśnienie tętnicze, przerwałem chemioterapię, gdyż zaczęły mi się odznaczać na rękach przerdzewiałe żyły, pojawiły się bóle rąk. Wtedy syn zawiózł mnie do Janusza Michonia. Od tego czasu systematycznie jeżdżę do Pana Janusza. Po kilku miesiącach wizyt zaczęły mi się systematycznie poprawiać wyniki badań lekarskich. Już 4 lata odwiedzam Pana Janusza i odstawiłem prawie wszystkie lekarstwa. Lekarze nie mogą się nadziwić, że tak dobrze wyglądam i że mam takie dobre wyniki badań. Od czterech lat, do szpitala jeżdżę tylko na badania kontrolne i lekarze nie przepisują mi już żadnych lekarstw. Pozdrawiam Krzysztof z Warszawy

Recenzja dodana przez Kaja / 2016-10-04

Do Pana Janusza trafiłam po kilku miesiącach leczenia choroby autoimmunologicznej- toczeń. Pomimo ogromnych dawek sterydów wyniki nie poprawiały się, a wręcz niektóre się pogorszyły- pojawił się białkomocz co oznaczało, że toczeń zaatakował nerki. Oprócz złego stanu fizycznego, byłam też w bardzo złym stanie psychicznym(depresja i ataki lęku), nie miałam na nic siły. Wtedy trafiłam do Pana Janusza. Już po dwóch wizytach białkomocz zaczął spadać, inne wyniki też się poprawiały, a ja zaczęłam wracać do życia. To było jak taki ogromny zastrzyk energii, ustąpił ten potworny lęk, który towarzyszył mi wcześniej non stop.Teraz zeszłam ze sterydów o ponad połowę i zmniejszam je dalej, wszystkie wyniki są w normie, te toczniowe wskazują, że toczeń jest nieaktywny. Po sesjach z Panem Januszem nie stresuję się wszystkim tak jak kiedyś, mam większy dystans do wielu spraw i pozytywne nastawienie, nie jestem w stanie racjonalnie tego wytłumaczyć, po prostu zupełnie inaczej odbieram różne sprawy i inaczej się czuję,jestem silniejsza. A dobra forma psychiczna to podstawa w walce ze schorzeniami autoimmunologicznymi, bo to właśnie stres wywołuje te choroby. W dalszym ciągu regularnie korzystam z pomocy Pana Janusza i jestem mu ogromnie wdzięczna za opiekę. Kaja
Dzięki wizytom u p. Janusza uniknęłam operacji kolana, drugie - już zoperowane zdecydowanie szybciej wracało do normy. Każda wizyta dla mnie jest spokojem, wyciszeniem i eksplozją pozytywnej energii. Moja córka po bardzo mocnym stłuczeniu kolana już w następnym dniu mogła biegać, jeździć na rolkach czy rowerze. Bardzo dziękuję i polecam wizyty u P. Janusza wszystkim potrzebującym.

Recenzja dodana przez Beata / 2012-06-11

Recenzja dodana przez Dominika D. / 2016-10-07

Do Pana Janusza trafiłam, gdy borykałam się z przewlekłymi bólami mięśni i stawów. Zaczęły mi również powiększać się węzły chłonne. Wyniki badań miałam idealne, a czułam się co raz gorzej, nie wiadomo było, co mi dolega. Już po pierwszej wizycie u Pana Janusza odczułam ogromną ulgę, po dwóch wszystkie problemy ustąpiły. Podczas wizyty poruszyłam temat mojej córeczki, z którą jeżdżę na rehabilitację z powodu wzmożonego napięcia mięśniowego. Pan Janusz od razu powiedział, że to NOP. Kilka dni później byłam u lekarza, który potwierdził, że to reakcja po szczepieniu na krztusiec. Pan Janusz zaproponował mi swoją pomoc, właśnie minęło 6 tygodni odkąd zaczął nad malutką „pracować”. Już po pierwszym zabiegu zauważyłam ogromną różnicę w zachowaniu, córka była dużo spokojniejsza i mniej się prężyła. Przedtem była cały czas napięta, reagowała płaczem na hałasy, miała tiki nerwowe, zaognione zmiany skórne. Przez 6 tygodni córka zaczęła po kolei: usypiać bez problemów, obracać się wokół własnej osi, pełzać, raczkować do tyłu, siadać, raczkować do przodu, wdrapywać się, wstawać, a od wczoraj próbuje sama chodzić jak się trzyma szczebelków w łóżeczku :). Zniknęły również problemy skórne.
Chciałabym prosić wszystkie mamy, aby zanim podejmą decyzję o szczepieniu, dokładnie zapoznały się z konsekwencjami, jakie mogą z tego wyniknąć oraz miały świadomość, że można tego uniknąć (np: www.stopnop.pl) Z całego serca dziękuję Panie Januszu za postawienie mnie na nogi, a szczególnie dziękuję za bezinteresowną pomoc i ogromne serce, jakie okazał Pan mojemu dziecku.

Recenzja dodana przez Julia K. / 2017-01-08

Trafiłam do Janusza podczas anoreksji i bulimii, z którą walczyłam przez bardzo długi czas. Do tego doszła diagnoza stwardnienia rozsianego postawiona przez lekarza jednego z warszawskich szpitali kiedy straciłam wzrok na jedno oko. Po zabiegach u Janusza wszystkie objawy zniknęły, a lekarze do tej pory nie mogą uwierzyć, że nie ma po chorobie ani jednego śladu. Jestem nie tylko mocniejsza fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie, pewnie kroczę przez życie, realizuję swoje plany i marzenia. Wreszcie zrozumiałam co to znaczy pokochać siebie. Zerwałam ze wszystkimi negatywnymi wzorcami, które otaczały mnie od małego. Z radością stwierdzam, że jestem zdrowa i to wszystko dzięki temu wspaniałemu i wyjątkowemu człowiekowi. Dziękuję ️

Recenzja dodana przez Ela Warszawa / 2017-12-31

Bardzo bolało Mnie prawe ucho. Ból był nie do zniesienia, przechodził od ucha po cala szczękę. Okazało się, ze mam stan zapalny. W uchu zrobiła się ziarnina, a na niej było mnóstwo twardej woskowiny. Zostałam skierowana do szpitala na zabieg. Zabieg laryngologiczny wykonuje się przy znieczuleniu miejscowym pod mikroskopem. Bałam się tego zabiegu, wiec odezwałam się do Pana Janusza. Pan Janusz zrobił zabieg przez telefon, po którym już tak nie cierpiałam. Później jeszcze dwa razy się spotkaliśmy na seans. Cala woskowina wyparowała, a ból z ucha i szczeki zniknął. Jestem bardzo wdzięczna Panu Januszowi, za to całkowite wyleczenie. Od tamtej pory nie mam problemu z uchem.
Kontakt:

Dane do krajowego przelewu bankowego:

Właściciel: JANUSZ MICHOŃ
Nazwa firmy: GABINET MOCY11 JANUSZ MICHOŃ
Numer rachunku odbiorcy: 35 1020 1042 0000 8102 0379 8618
Nazwa odbiorcy: GABINET MOCY11 JANUSZ MICHOŃ
Nazwa banku: Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA
Kod BIC (Swift) banku: BPKOPLPW
Tytuł przelewu bankowego: ENERGIA

 

 

Details for the foreign money bank transfer:

Owner: JANUSZ MICHON
Company name: GABINET MOCY11 JANUSZ MICHON
Beneficiary account: PL 35 1020 1042 0000 8102 0379 8618
Beneficiary name: GABINET MOCY11 JANUSZ MICHON
Beneficiary bank name: Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA
Beneficiary bank code: BPKOPLPW
Bank transfer title: ENERGIA

JANUSZ MICHOŃ
GABINET MOCY11

ul. Klasyków 58
03-163 Białołęka, Warszawa, Polska
tel. kom.: +48 508 453 126
tel. kom.: +48 508 046 863

www.januszmichon.pl
gabinet.mocy11@gmail.com

bottom of page